sobota, 17 października 2015

Poduszka



Wprawdzie robienie na drutach nie jest sezonowe , jednak u mnie tak bywa.
Związane to jest z posiadaniem ogrodu, który w pełni sezonu pochłania prawie cały mój czas wolny.
Wraz z nastaniem jesieni i chłodów mogę jednak w końcu zwolnić i wrócić do innych hobby czyli chociażby drutów :)
Tak więc kolejny sezon jesienno -zimowy mogę uznać za otwarty :) :) :)
Jednak zanim wróci mi "wena" może trochę potrwać.
I tak było właśnie w tym przypadku.
Zajrzałam w swoje włóczkowe zapasy i stwierdziłam,że chyba zrobię jesienną sukienkę w czerwonym kolorze.
Zrobiłam jej już prawie 2/3 i doszłam do wniosku, że to jednak nie to, o co mi chodziło.
Sprułam ją (co zdarza mi się niezmiernie rzadko) i zaczęłam coś nowego, chociaż nadal tak na prawdę nie wiedziałam co chcę zrobić.
Zaczęłam robić prostokąt, który równie dobrze mógł być swetrem, szalem, a mógł i skończyć jako coś zupełnie innego.
I tak też się stało,że w efekcie końcowym powstała poduszka.
Tak wiem, że to żadna wielka rzecz i wzniosły projekt, ale od czegoś sezon trzeba zacząć :)







 

2 komentarze :

  1. Pięknie ubrana podusia :-) Śliczny kolor i piękne warkocze.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne ubranko dla poduchy uplotłaś :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń