czwartek, 24 lipca 2014

Dżem borówkowo - jeżynowy

Jako ,że u mnie zbiór owoców borówki amerykańskiej nadal w pełni, a i jeżyna bezkolcowa nie poskąpiła w tym roku owoców postanowiłam zrobić kolejny kulinarny eksperyment.

Dżem borówkowo - jeżynowy z nutą orientalną :)

SKŁADNIKI :


  • ok 3 kg borówki amerykańskiej 
  • ok 0.5 kg jeżyny (ostrężyny )
  •  1 kg cukru 
  • 3 konfitureksy ( Gellwe )
  • 10 goździków
  • 5 nasion kardamonu 
  • 0,5 łyżeczki cynamonu 
  • 1 cytryna
 WYKONANIE :

Przygotować słoiki i zakrętki ( umyć i wyprażyć w piekarniku ).

Owoce umyć i wrzucić do garnka z grubym dnem.Częściowo zmiksować blenderem ,ale niekoniecznie.
Wymieszać z konfitureksami i doprowadzić do wrzenia ,mieszając aby nie przywarły do garnka.
Goździki, kardamon, cynamon i dwie łyżki cukru zmielić w młynku do kawy.
Po zmieleniu przyprawy przesiać przez sitko do garnka z owocami .
Gdy owoce się zagotowały dodać cukier i sok z wyciśniętej cytryny, dobrze wymieszać i doprowadzić do ponownego wrzenia.
Gotować jeszcze około 3 minut.
Gorący dżem przekładać do przygotowanych uprzednio słoików.
Słoiki odwrócić do góry dnem i owinąć ręcznikiem do wystudzenia.

Ps. Pomimo iż tym razem dałam tylko 1 kg cukru dżem jest wystarczająco słodki i zgęstniał bez problemu.
      Dzięki zastosowanej mieszance przypraw smakuje wyśmienicie :)

SMACZNEGO :)

Owoce jeżyny ( ostrężyny ) zbieramy wtedy gdy same łatwo odchodzą od dna kwiatowego.Wtedy mamy pewność ,że są słodkie :)










sobota, 19 lipca 2014

Dżem borówkowo-porzeczkowy



U mnie  sezon borówkowy w pełnym rozkwicie tak więc aby zatrzymać uroki lata i smak zawarty w owocach postanowiłam zrobić dżem borówkowy.
Same borówki mogłyby być zbyt mdłe więc postanowiłam dodać czerwonej porzeczki i cynamonu dla polepszenia smaku :)

Składniki :

  • 3 kg borówek amerykańskich 
  • 700 g porzeczki czerwonej 
  • 1300 g  cukru 
  • 1/2 łyżeczki cynamonu 
  • 3 opakowania konfitureksu ( Gellwe )
Wykonanie :
Porzeczki czerwone umyć ,obrać z szypułek , zmiksować blenderem, a następnie przetrzeć przez sitko do garnka( najlepiej z grubym dnem ), w którym będziemy gotować dżem .
Borówki umyć ,dołożyć do garnka i częściowo też zmiksować blenderem ( tak aby część owoców była cała ).
Dodać konfitureks i cynamon ,wymieszać i doprowadzić do wrzenia od czasu do czasu mieszając aby owoce nie przywarły do garnka .
Po zagotowaniu dodać cukier, wymieszać i gotować jeszcze około 2 minuty ,a następnie gorący dżem wkładać do przygotowanych słoików ( umyte i wyparzone ).
Odwrócić do góry dnem i studzić owinięte np. ręcznikiem.

SMACZNEGO :)

Ps . Dżem wyszedł naprawdę przepyszny ,a lekka nuta cynamonu i kwaskowy smak porzeczki nadał mu tylko oryginalnego charakteru ,którego trudno by szukać na sklepowych półkach :)





Do własnych przetworów używam słoików,które kiedyś były kupione z czymś innym np. przecierem pomidorowym tak więc recykling słoikowy mam zaliczony :)



Ps. a tak wyglądają u mnie borówkowe giganty :)




piątek, 18 lipca 2014

wtorek, 15 lipca 2014

Komplet Peru

Ostatnio zrobiłam taki oto komplet z małych koralików firmy Toho.
Małych, bo w rozmiarze 11 i jak dla mnie są już małe ,ale dałam radę :)
I tak oto powstał naszyjnik o długości całkowitej 77 cm, w  komplecie z  bransoletką o dł. 22 cm.









poniedziałek, 7 lipca 2014

Borówka wysoka

W założeniu tego bloga miały być trzy główne tematy : LAWENDA , BORÓWKA I HANDMADE.
O lawendzie i handmade już trochę pisałam, ale o borówce jeszcze nie.
Tak więc czas na borówkę.

Zacznę może od początku dlaczego i po co borówka.

Otóż borówka wysoka zwana inaczej amerykańską jest rośliną ,która w moim ogrodzie  do ubiegłego roku nie pełniła jakiejś szczególnej roli (po prostu mieliśmy kilka krzaków ,które dawały nam smaczne owoce).

Aż do tej wiosny gdy moje zawodowe plany legły w gruzach i szukając jakiejkolwiek alternatywy na zmiany Koleżanka podsunęła mi pomysł abym swój ogród zamieniła w borówkowy.
Jako ,że miałam już kilka krzaków tej rośliny i wiedziałam jak  ona się  czuje w moim ogrodzie postanowiłam zaryzykować i zrobić ten krok.
Mąż wprawdzie był bardzo sceptyczny względem tego pomysłu gdyż to wiązało się z wycinką innych drzew owocowych i w sumie niezłym nakładem pracy fizycznej (zwłaszcza mojego męża).
Ale koniec końców jest taki ,że mamy borówkowe pole.
Wiem, że wielcy i duzi plantatorzy tylko się uśmiechną widząc to moje małe poletko ,ale na razie, na nasze możliwości (zwłaszcza terenowe) i tak jest ogromne hi hi.


Tak wyglądało  mniej więcej nasze pole (jego część ) na wiosnę gdy posadziliśmy krzewy.


A tak wyglądały już pierwsze owoce na nich :)





Jeszcze nie dawno owoce zaczynały dopiero nabierać koloru i wyglądały tak


a dzisiaj niektóre prezentują się już tak :)



 I oto pierwsze zebrane owoce :) Tak więc sezon borówkowy mogę ogłosić za otwarty :)


Myślę ,że z wielkości niektórych borówek (kwestia odmiany) mogę być już dumna ,a to dopiero początek :)


Tak ta borówka jest wielkości monety 2 złotowej i nie jest to odosobniony przypadek ,ani wybryk natury  :)