Jakiś czas temu robiłam syrop lawendowy ze świeżej lawendy nie mogąc się doczekać na tę suszoną.
Teraz skoro już po tegorocznych zbiorach lawendy i jej ususzeniu, czas na nowy syrop gdyż lemoniada bez niego to już nie to samo.
Mój pierwszy syrop robiłam z pewną dozą ostrożności nie będąc do końca pewna ile dać świeżych kwiatów i jaki będzie końcowy efekt i smak (stąd też dodatkowy składnik w postaci suszonej mięty).
Wtedy wyszedł całkiem dobry i ani jedna kropla się nie zmarnowała więc zrobiłam kolejny, tym razem z suszonej lawendy.
Ku mojemu zaskoczeniu tym razem syrop nabrał pięknego różowego koloru i była to raczej zasługa suszonych kwiatów , gdyż ze świeżych kwiatów tego efektu nie było .
SKŁADNIKI:
- 2-3 łyżki suszonych kwiatów lawendy ( ilość zależy od tego jak intensywny chcemy uzyskać aromat)
- 640 g cukru
- 360 g wody
- 1/2 cytryny
WYKONANIE:
Wodę wlać do rondla dodając do niej kwiaty lawendy i zagotować .
Gotować ok 5 minut od zagotowania się wody.
Dodać cukier i sok z połowy cytryny , gotować dalej aż cukier się rozpuści, a syrop będzie się gotował.
Pozostawić do przestudzenia.
Umyć butelkę i następnie przecedzić do niej syrop.
Przechowywać w lodówce.
SMACZNEGO :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz